Jaką pracowaliście metodą?edukacja filmowaImię i nazwisko:  Magdalena Kaczmarek
Nazwa szkoły:  Szkoła Podstawowa nr 36 im. mjr. Henryka Sucharskiego w Poznaniu
Trudny temat: problemy okresu dojrzewania
Metoda: edukacja filmowa
Jako grupę projektową wybrałam swoich wychowanków, klasę 6b. Znam ich dobrze i wiedziałam, że podołają dyskusji na trudne tematy. Pracowało nam się bardzo dobrze. Po pierwsze dzieci były bardzo zaangażowane, bo same wybrały temat projektu i metodę pracy. Po drugie, film jest atrakcyjnym źródłem przekazu, dlatego zajęcia były dla dzieci ciekawe. Atutem było też to, że klasa jest zgrana, nie pojawiły się więc problemy ze wstydem przy wypowiadaniu się, a to ważne, bo problematyka filmów nie była łatwa.
Na początku przedstawiłam dzieciom idee projektu. Obejrzeliśmy filmik przedstawiający jego założenia. Na zasadzie burzy mózgów wypisaliśmy na tablicy propozycje tematów. Potem klasa dyskutowała nad wyborem. Pojawiły się głosy, że niektóre z propozycji (np. odmienność, poczucie odrzucenia, pierwsza miłość, samotność) dotyczą okresu dojrzewania, czyli w jakiejś części zazębiają się. Nasze rozmowy zakończyliśmy demokratycznym głosowaniem, anonimowym. Najwięcej głosów zyskał właśnie wybrany przez nas temat.
 
Mocne i słabe strony metody to:

Metoda jest bardzo atrakcyjna dla uczniów. Film skupia ich uwagę bardziej niż wykład. Każdy z filmów to głos w sprawie, opowiedziana historia. To zachęca dzieci do wypowiadania się. Ktoś jako pierwszy opowiedział o swoich problemach, teraz mogę ja opowiedzieć o tym, co dotyczy mnie, jak ja to widzę. Film pomaga zniwelować nieśmiałość. Dzieci komentują to, co zobaczyły, a między wierszami przekazują swoje przemyślenia, przeżycia, obawy i lęki. Mocną stroną jest to, że film pozwala uczniom słabszym włączyć się w dyskusję, przynajmniej tak było w przypadku naszej klasy. Byłam zaskoczona, że dzieci, które zazwyczaj unikają wypowiedzi, szybko dostrzegały przesłanie obejrzanych filmów. Może nie dostrzegały wszystkich niuansów, może nie wszystko potrafiły zinterpretować, ale główne idee z łatwością udawało im się zrozumieć i nazwać. 
Słabe strony... Na pewno ograniczenia czasowe, realizowałam projekt na 45 minutowej lekcji, musiałam wybrać film, który zdążymy obejrzeć i omówić. Musiałam też sporo czasu poświęcić na dobór przedstawianych propozycji. Skorzystałam z podpowiedzi na stronie projektu, ale część musiałam znaleźć sama, co wymagało nieco trudu. Każdy film oglądałam wcześniej, kilka musiałam odrzucić, najczęściej z powodu długości trwania lub treści, które uznałam za jeszcze nieodpowiednie dla szóstoklasistów. Było to na pewno pracochłonne, ale zapewne inne metody też wymagają dużego nakładu pracy.
 
Opis działania:

Po działaniach organizacyjnych (przedstawienie założeń projektu, wybór tematu, zaprezentowanie metod, decyzja o wyborze edukacji filmowej) obejrzeliśmy prezentację multimedialną i omówiliśmy problemy okresu dojrzewania, skupiając się na aspekcie biologicznym. To był wstęp do rozważań o psychice. Każdy film (a były to: etiuda "Larp" w reżyserii Kordiana Kądzieli, "Gucia" w reżyserii Doroty Kędzierzawskiej, "Cyrk motyli" reż. Joshua Weigel, "Reszta świata" reż. Agata Gorządek, "Balance" reż. Wolfgang Lauenstein oraz "Narodziny narodu" w reżyserii Kamila Polaka) skłaniał do dyskusji. Podjęliśmy wiele ważnych tematów: problemy z akceptacją, pierwsza miłość, wpływ grupy, samotność, nieśmiałość, odmienność, szukanie przyjaciół, brak porozumienia w domu. Tematy nie były łatwe, wymagały od uczniów dojrzałości, wrażliwości i zrozumienia. Czas trwania projektu nadawał nam ostre tempo pracy. Na cotygodniowych zajęciach oglądaliśmy filmy i dyskutowaliśmy, nie było już czasu na udokumentowanie przemyśleń dzieci. Poświęciłam temu ostatnie zajęcia. Przypomnieliśmy sobie wszystkie obejrzane filmy i ich problematykę. Dzieci w grupach przelały na papier swoje spostrzeżenia dotyczące filmów. Świadomie nie narzuciłam im formy, czasami pisały o problemach poruszanych w filmach, a czasami przedstawiali swoje przemyślenia w formie "złotych myśli", np. brak współpracy doprowadza do klęski, egoiści eliminują się nawzajem. Z przyjemnością patrzyłam na ich pracę i to, że dzięki udziałowi w projekcie łatwiej nazywają różne mechanizmy występujące w relacjach międzyludzkich. 
Nasze działania odbiły się echem w szkole, niektóre z filmów wykorzystałam na zajęciach rozwijających z języka polskiego w klasie siódmej, a kilka propozycji "podrzuciłam" koleżankom, by mogły omówić ze swoimi klasami na lekcjach wychowawczych.
 

Typ Artykulu: